środa, 15 października 2008

Kuba w Lizbonie

Poprosiłam Kubę, aby napisał mi 10 rzeczy, które kojarzą mu się z tym miejscem. Napisał 13.
Oto lista:
1
. tanie piwo
2. podrabiane dragi
3. żurawie (dźwigi)
4. szablonowe graffiti
5. rajdowi kierowcy autobusów
6. trąbienie bez powodu (klaksony)
7. zabytkowe tramwaje
8. pomniki
9. zabawa 24/7
10. zmienna pogoda
11. nietuzinkowe stacje metra
12. luzackie społeczeństwo
13. i jeszcze te ciastka, które jedliśmy w Belem, a których nazwy nie pamiętam :)

Niech to będzie streszczeniem jego wizyty w stolicy Portugalii...
I jeszcze link do dzieła Kuby : http://pl.youtube.com/watch?v=opJAOioF2aI


Zdjęcie,które nie wymaga komentarza.


Dzielnica Belem, Kuba fotografuje pomnik odkrywców geograficznych.


Degustacja naleśników autorstwa Olusi.


W tym samym czasie co Kuba, odwiedził nas takze trener Magdy, Paweł.


Jak to określił sam Bruno: "Zdjęcie jak z magazynu dla gejów"



Ola degustuje portugalskie winko, które minutę wcześniej wylądowało na jej śnieżnobiałych spodniach :-)



Widok z zamku na starym mieście.


Urocze uliczki pod zamkniem.


Expo, czyli najdluzszy most w Europie


Oryginalnie zaprojektowane otoczenie Expo, poblizu oceanarium.


Wybraliśmy się w trójkę z Olą i Kubą na Baixa-Chiado, dopadła nas ulewa, usiedliśmy na kawę i trafilismy na demonstrację imigrantów lizbońskich.


Na plazy w Cascais wino smakuje wyjątkowo.


Spacer brzegiem oceanu.


Kuba ujarzmia byki w Belem.

Zadowolony Kuba i klasztor Hieronimitów w tle.
Praca de Comercial, czyli samo serce miasta.


Ocean sprawia, ze czas potrafi stanąć w miejscu.

Smak ciastek, których nazwy Kuba zapomniał, czyli pasteis de Belem.


Kuba, dziękuję za odwiedziny - to był wspaniały weekend!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Nie ma to jak zaistnieć na necie ;P
Szkoda tylko, że wyszła przy tym moja krótka pamięć. Dziękuję za zajefajny weekend. Do następnego razu!

Maciek pisze...

http://www.youtube.com/watch?v=UUR8hO1DHS4

A masz to cosik uodemje Uolcha!