niedziela, 17 sierpnia 2008

To już jutro...

Nie sądziłam, że ten tydzień tak szybko przeleci. Dużo się działo. Przeprowadzka, walka z kartonami, sprzątanie. Spotkania pożegnalne z przyjaciółmi (Adamo, Jasiu, Wojciechu - fajeczka wodna była jednorazowa), wyjazd rodzinny do Wisły (polecam Park Linowy), wesele (do tej pory odsypiam) i... pstryk! Już niedziela.

Korzystając z okazji, dziękuję wszystkim, którzy przejmują się moim portugalskim wyjazdem i bardzo wspierają - jesteście wspaniali! Pamiętajcie, że możecie pisać na mag.olszowka@op.pl, a mój nowy numer telefonu to 608 79 06 36. Stary przejęli rodzice, także bez niestosownych smsów! ;-)

Siedzę sobie teraz na Literackiej w stolicy, rozmyślam o tym, czy przypadkiem niczego nie zapomniałam i czuję, że jest mi coraz smutniej. Tak pragnęłam tego wyjazdu. Odliczałam każdy dzień. Nie spodziewałam się, że pożegnanie będzie takie trudne (zwłaszcza z moim 7 letnim Jasiem). Zrobiło się smutno i ckliwie, ale trzeba zamknąć pewien etap i w pełni sił skupić się na realizacji zamierzonych celów. Bez rozczulania się, bo przecież nikt nie mówił, że bedzie łatwo. Przede mną pół roku w nowym miejscu, wśród nowych ludzi i z głową pełną pomysłów.

Dzisiaj jeszcze czeka mnie spotkanie pożegnalne z Hudziem, który jest w Wawie na praktykach, a jutro od rana ostatnia runda walki Magda vs Walizka. Trzymajcie kciuki za pomyślny wynik.

4 komentarze:

dioblica pisze...

No tak, pojechała moja kochana stara małpa na całe pół roku...jak ja tyle bez Ciebie wytrzymam ;( Jasiu

mag.o pisze...

Damy radę! Nawet nie mrugniesz, a wrócę z butelką Porto :-)

Basik pisze...

Na Twoim gg znalazłam linka do Twojego bloga, przeczytałam.. i jestem pod ogromnym wrażeniem.. jesteś mądrą i Odważną przez duże O dziewczyną! Niesamowite jest to jak dążysz to wyznaczonych celów w życiu. Życzę Ci dużo szczęścia i powodzenia na uczelni:) Już wiem, że piękna Polka z Mikołowa zawojuje Portugalię! Good Luck!:)

GAD pisze...

Zostało nam jeszcze kilka godzin - wykorzystajmy je:)