Uprzejmie informuję, że spaliłam się dzisiaj na płomienną czerwień. Kropka.
ZNA KTOŚ JAKIEŚ SPRAWDZONE SPOSOBY ŻEBY ZAŁAGODZIĆ BÓL?
PS. Kefiru tu nie ma, robię zimne okłady, smaruję się kremami i biorę chłodne prysznice.
Że też głupol zawsze popełnia te same błędy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
14 komentarzy:
Buraku Ty!!! :PPP
Znam. Fenistil żel :P Ale tego pewnie też nie masz...
nie fenistil tylko pantenol na oparzenia jest :P pozdrawiam cie Magdo:)
Fenistil jak najbardziej też łagodzi, ale polecam również panthenol w sprayu najlepiej - może mają w aptece; tu powinni mieć takie rzeczy... a może nawet w jakiejś drogerii by się znalazł
kto śmie dyskutować ze mną na temat leków? :P angard......
Panthenol na oparzenia - ok, ale nie na takie, które już przekształciły się w pęcherze bo może to pozostawić nieładne blizny. Taka nieładna właściwość Panthenolu ;>
Magda czyżbyś chciała podzielić los Ryszarda Siwca? Tylko w jakim proteście?
Sim! Fenistil tam mają na pewno ;) Sprawdziłam na własnej skórze...
W ogóle Madziu, Filipe już Ci przekazał, a ja jeszcze potwierdzam: NA POCZĄTKU LIPCA (4-5) bedę w Lizbonie!!!!! Dziś albo jutro kupuję bilety. W jedną stronę ;) Więc do zobaczenia przy kawce/piwku/dinerku/czymkolwiek ;)))))
:*
Dzięki kochani! Ze mną już lepiej!
Skóra się powoli regeneruje. Mój prywatny lekarz wrócił z Hiszpanii, więc się mną opiekuje ;)
Już nie jestem jak płomienny Indianin ale czerwień króluje ciągle na większości mojego ciała. Cóż, mam nadzieję, że nikt nie pomyśli, że jestem fanką Benfiki.
Muszę być w formie, bo w czwartek lecę z Asią do Madrytu.
PS. DZIEKI ZA RADY!!!
PS2. Basiu, już odliczam do Twojego przylotu!!!
Zrób sobie zdjęcie i wstaw na bloga :D
bardzo śmieszne!
Także postuluję o buraczane zdjęcie.Najlepiej fragmentaryczne, a konkretnie fragment zadka wraz z dajmy na to plecami, będziesz mogła się pochwalić patriotyzmem zapewne :P
dawaj fote daaaawaj!
Cała Polska Jest Na 'Tak'!!!
;D
buziak
Prześlij komentarz