czwartek, 21 maja 2009

E jak Erasmus

Kolejna końcówka miesiąca i kolejne mega oszczędzanie. Zostało 10 euro, a kochana uczelnia dalej nie wysyła pieniążków. I co biedny Erasmus ma zrobić...
Idzie więc do Continente i wybiera najtańsze produkty:

mleko marki E za 30 centów
jajka sztuk 6 za 60 centów
bułeczki (6 w paczce) za 0,5 centów sztuka
mięso mielone marki Continente - 1 euro
makaron marki E - 40 centów
jabłka i banany - za 80 centów/kg

I wychodzi Erasmus z Continenta zadowolony, że udało mu się zakupić jedzenia na tych ostatnich kilka dni miesiąca, nie czując wyrzutów sumienia.
Joanna wpadła na pomysł, że marka E to na pewno "E jak Erasmus". Głowę dam, że twórca sam był jednym z nas i postanowił pomóc biednym współtowarzyszom niedoli.

Cóż... słońce, ocean i palmy, ale problemy finansowe także. Takie życie, nie można mieć wszystkiego...

PS. Sponsoring mile widziany - pieniądze prosimy przesyłać na adres: Rua Maria Veleda Torre 1, Lisboa ;)

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Madziu! kiedy przyjeżdasz do Miko? Stęskniliśmy się!

mag.o pisze...

W październiku :)

Anonimowy pisze...

jak to? dopiero? przytulniak :*

Maciek pisze...

Numer konta mi wyślij, wpłacę Ci 1,6 euro, bo mi tyle na walutowym zostało :P