wtorek, 25 listopada 2008

UWAGA!

Wysłanniczka Magda z Lizbony ostrzega:
nie łączcie nigdy leków z alkoholem!
Skutki odczułam wczoraj na własnej skórze: kieliszek grzańca i nie dość, że zrobiłam się czerwona jak burak, to jeszcze zaczęłam mieć zwidy, widziałam krasnoludki w kuchni, a śmiechawę dostałam taką, jak bym wypaliła tonę trawy i doprawiła się grzybkami.

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

tyle lat madziu masz a tak prostej zasady nie znasz? ale z tymi krasnoludkami to mi nowe:D

dioblica pisze...

mało razy powtarzałam?! ;> ojjj, ojjj, ojjj... ;> ;> ;>

Anonimowy pisze...

"upoj(o)na noc"

oj dzialo sie działo
dużo krasnali po kuchni latało
pozostał później splamiony honor
i na pół nocy czerwony kolor

na nic grzybki farmazony
popij prochy winem bedziesz nabombiony

morał z tej bajki drogie dzieci jest jaki?!
-nie umicie zamieszać by efekt był taki;D


;P ;P ;P

Anonimowy pisze...

Co to za leki co to az alkohol ? :-)

Anonimowy pisze...

a ja dziś próbowałam browarek z furaginem, żeby mieć jakieś towarzystwo na impreze andrzejkową a tu zonk :] - nikogo nie widziałam!