wtorek, 2 czerwca 2009

[*]

Od wczoraj nasze mieszkanie żyje tragedią samolotu z Rio do Paryża.
Latamy wszyscy i nikt nie może sobie wyobrazić, co czuje się mając świadomość, że zaraz się zginie.
Dzisiaj ja żyję tym szczególnie - dwaj Polacy, którzy byli na pokładzie byli z Orzesza...

3 komentarze:

Maciek pisze...

Rozumiem ze tragedia, ale bez przesady....
Dla pasozytow z prasy i telewizji to idealna pozywka na najblizsze kilka dni.

mag.o pisze...

Zgadza się, każda taka tragedia to pożywka dla dziennikarzy. Co nie zmienia faktu, że jakoś się tym przejęłam szczególnie. Bo dotychczas latając, czułam się bezpiecznie... a teraz będzie już inaczej...Każdy odbiera fakty na swój sposób.

Anonimowy pisze...

fakty, fakty.. faktycznie miałam problem z odbiorem. od pewnego czasu włączam dwójkę i panoramę.