wtorek, 18 sierpnia 2009

the end

Dokładnie rok temu przyleciałam do Lizbony. Uświadomiwszy sobie to, zwyczajnie zabrakło mi słów... Jestem wdzięczna wszystkim tym, dzięki którym ten rok był taki cudowny.
12 miesięcy pełnych niezapomnianych wspomnień, pełnych ludzi i obrazków z Portugalii.
Tytuł bloga brzmi: "ROK W PORTUGALII" więc będąc konsekwentną, postanowiłam zakończyć tym wpisem przygodę z blogowaniem.
Przede mną kolejny lizboński rok. Daniel, praca, może studia, na pewno wielka przygoda.
Jeżeli będziecie mieli ochotę dowiedzieć się co u mnie, zwyczajnie piszcie na maila: mag.olszowka@hotmail.com :) Postaram się zawsze szybko odpisywać.
Mam nadzieję, że moje opowieści dziwnej treści zachęciły chociaż trochę do podróżowania i że zobaczymy się kiedyś na lizbońskiej uliczce, gdzieś z tramwaju, czy baru na Bairro Alto.
Wszystkim ex Erasmusom, obecnym i przyszłym życzę wszystkiego najlepszego! A tych, którzy się wahają - zaryzykujcie! W moim przypadku to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć.
Jest wspaniale i jak mówią: "Będzie jeszcze lepiej!" :)

ADEUS!

PS. Nie wiem dlaczego, ale format daty ciągle twierdzi, że dzisiaj jest 18 a nie 19 :P

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Toda a sorte do mundo, miginha!!! Basia

dioblica pisze...

OCZADZIAŁAŚ?????

olik pisze...

"koniec i bomba a kto czytał ten trąba"

Foch! ;)

Anonimowy pisze...

nie no, chyba zartujesz! nie zrobisz tego swoim wiernym czytelnikom! przeciez to i dla Ciebie bedzie pamiatka! buuuu
e.

aninhaemlisboa pisze...

Madziu! Z mojej strony też stanowcze "veto"! Twojego bloga czytało się z wielką przyjemnością i myślę, że zostaniesz teraz zasypana całą górą maili z zapytaniem, jak Ci się wiedzie ;) Ode mnie na pewno dostaniesz niejednego! Pozdrawiam i trzymam kciuki za Twój kolejny rok w Portugalii! :))) Ania

Ewe pisze...

Ania! Twój blog czyta się jednym tchem, aż szkoda że nie będę juz mogła zajrzeć ot tak i zobaczyć co u Ciebie, ale OK - szanuje Twoja decyzję! Będę do Ciebie pisać emaile! :))) I bardzo się cieszę, że zupelnie przypadkiem trafiłam kiedyś na Ciebie tutaj i okazałaś się tak fantastyczną osobą, dokładnie taką jak Twoj blog! Pozdrawiam i powodzenia!!!

mag.o pisze...

Oj nie miejcie focha...
Rok minął..piękny Erasmus dobiegł końca...
Kto wie, może założę nowego bloga..
Tymczasem bardzo Wam dziękuję i pozdrawiam!
PS. Może ktoś z Was założy i zacznie pisać a nie tylko na mag-lisboa?!

Anonimowy pisze...

Dołączam się do moich poprzedników! Nie pozbawiaj nas ciekawych opowieści o kulturze, kuchni, wielkiej odwadze i radości. Czekamy na nowego bloga, z nowym tytułem :)
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
b.

Maciek pisze...

Tak się zastanawiam nad nazwą dla Twojego nowego bloga. Nic mi na razie nie przychodzi do głowy. Na zakończenie tylko dodam, że masz przejebane, będziesz bita i poniżana w grudniu i dostaniesz głowę karpia w kisielu na kolację wigilijną (już ja się o to postaram).

Maciek pisze...

:((